Mąka bio - dlaczego warto?

Nasz kraj nie jest miejscem do łatwej uprawy wysokoglutenowej1 pszenicy, tu łatwiej pono rosną żyto i owies… To pierwszy argument dla produktów bio – jeśli uprawa jest trudna, wymaga więcej nawozów. Zatem tylko ekologiczne gospodarstwa gwarantują odpowiednią jakość ziarna.
W uprawach konwencjonalnych pryska się zboża przeciwko makom, chabrom, gwiazdnicy, przytulii, rumiankowi i całemu zielnikowi, a dopuszczonych środków są całe tabele. Jeśli ktoś ma ochotę na lekturę porównywalną z horrorami zapisanymi na ulotkach leków w części poświęconej reakcjom niepożądanym, niechaj czyta, jednak na własną odpowiedzialność.


Robiąc chleb, każdy szybko nauczy się rozróżniania mąki żytniej o zimnej, sinej wręcz bieli
od żółtawej mąki pszennej. Zażółcenie mąki pszennej jest spowodowane zawartością glutenu. Kto widział, jadał jego czystą postać czyli seitan, ten wie. Wyrób z mąki eko nie będzie zachwycał barwą. Za wątpliwe estetyczne przekonania większość zjadaczy chleba płaci dużą cenę. Dla nich mąkę i wyrób trzeba wybielić. Młynarz w XXI wieku przestał być świetlaną postacią, a stał się szefem laboratorium, które ma za zadanie dodać do mąki odpowiednie potrzebne piekarniom składniki. Należą do nich: chlor, nadtlenek benzoilu, nadtlenek acetonu, wodorotlenek aluminium, tlenki tytanu, nawet brom, gips czy wapno. Inne dodatki do pieczywa też niepokoją, maka sojowa
z importowanego ziarna modyfikowanego genetycznie nie jest marzeniem każdego nabywcy.

Pieczesz chleb w domu? Uważasz, że problem cię nie dotyczy? Skąd czerpiesz pewność,
że masowy wytwórca zmieni parametry, kiedy będzie przygotowywać mąkę, która ma się znaleźć w handlu detalicznym? Bądź realistą. Zatem młyn w którym dochodzi do wytworzenia mąki, to chyba kolejny argument przemawiający za mąką bio.

Często można usłyszeć stwierdzenie, że suplementacja jest absurdem i organizm powinien czerpać witaminy i minerały z pożywienia. Czerpie. Niestety… Od czasu wyparcia żytniego chleba na zakwasie przez pszenne bułki, zamiast błonnika z nieoczyszczonego ziarna konsument dostaje chlor i brom, które są antagonistami jodu. Nikogo nie powinny dziwić mnożące się problemy
z tarczycą…

Jednak najbardziej przerażający dodatek do mąki konwencjonalnej dostajemy w całkowitym gratisie – glifosat. Jeśli w tym miejscu znudzeni, przestajecie czytać, proponuję zainwestować w badania na obecność specyfiku w organizmie. Tym bardziej jeśli z niewiadomych przyczyn trapią was choroby układu pokarmowego. W badaniach przeprowadzonych wśród posłów do Parlamentu Europejskiego udowodniono obecność glifosatu w moczu u wszystkich badanych. Trucizna ta (za truciznę jest uznawany już w USA, Japonii, szkoda, że nie w PL) znajduje się także w urynie 70% Polaków2, o dziwo podaje się ją również w szczepionkach.

Skąd pochodzi ten nadzwyczajny dodatek do żywności? Jest on efektem sprzeciwu wobec wielowiekowej tradycji, próbą zmierzenia się z czasem, postawieniem na ilość, która zwykle nie idzie w parze z jakością. Uniezależnienie zbiorów od pogody, dosuszanie zbiorów (desykacja)
w miejsce koszenia i zasychania w snopach. Nawet laik wie, że zboże musi być suche, aby je chronić przed grzybem, który byłby dla nas trujący. Ale już nie każdy zdaje sobie sprawę, że jest dosuszane glifosatem , który jest trujący. Proste.

To chyba ostatni punkt dowodu dla wyboru ekologicznej mąki czy ekologicznego chleba. Tylko przy takich produktach możemy być pewni wykluczenia stosowania w ich produkcji jakiejkolwiek chemii.

Dla dociekliwych – interesujące podsumowania można przeczytać na stronie Chleb dobry (Fundacja Chleb to zdrowie). W dziale bzdury popkultury3, które pono są konsultowane
z fachowcem, znaleźć można sklasyfikowany jako bzdurny zapis twierdzący, że do przygotowania chleba wystarczy mąka, woda, sól i zakwas lub drożdże. Jeśli więc kupujecie wypieki w JKS, czy oznacza to, że odżywiacie się czymś, co nie miało prawa zaistnieć?

(LN Baci)

1http://mistrzbranzy.pl/artykuly/pokaz/Polepszacze-zlo-konieczne-4622.html

2(https://www.alablaboratoria.pl/badanie/29132/glifosat_sk_herbicyd_w_w_moczu)

3http://www.chlebdobry.pl/bzdury-popkultury\